Zimowa sesja rodzinna

– Słuchaj, chcielibyśmy sesję rodzinną w naszym lesie. Kiedy masz czas?
– Kolejny weekend?
– Super. Tylko wiesz, chcemy by to była taka zimowa sesja – śnieg, sanki, bałwan, no wiesz.
– Hmm, śniegu nie wyprodukuję… Ale monitorujmy prognozy pogody.

I spadł śnieg! I przyszły mrozy! I było wszystko co miało być. No prawie.
W prognozie było słońce więc w wyobraźni widziałam już ten skrzący się śnieg i mieniący się pył spadający z drzew, widziałam oświetlone buzie dzieciaków i cienie drzew układające się w niezwykłe formy.
Słońca jednak nie było.
Mieliśmy za to minus 16 stopni, świeżą dostawę śniegu i czerwone nosy dzieci 🙂
I sto kilo radości w rzucaniu się śnieżkami i zjeżdżaniu z górki na sankach. Paluszki drętwiały a oczy zamarzały ale daliśmy radę. Pies też.
To była szybka akcja, godzinka i wracaliśmy na herbatę.

Chcesz bym Waszej rodzinie zrobiła zimowe zdjęcia?
Spiesz się bo idzie ocieplenie 🙂
Sprawdź ofertę i napisz do mnie.