Asia. Kobieca sesja jesienna
Aśka to wulkan.
Nie wiem jak ona to robi, ale promienieje dobrą energią i zaraża śmiechem. A śmiech ma boski. Poznam ten śmiech na końcu świata!
Było trochę przedzierania się przez knieje, trochę leżenia na trawie, trochę wygrzewania się w słońcu. No i jabłko było też. Pyszne!
Uwielbiam Cię Asiu!